Na przedświątecznej liście zadań każdego marketera „świąteczny mailing” to pozycja kluczowa. Sprzedaż w tym okresie jest o tyle trudniejsza, że trzeba być bardzo kreatywnym, aby przebić się pośród mikołajów, choinek i reniferów, ale równocześnie o tyle łatwiejsza, że prawdopodobieństwo zakupu jest przecież najwyższe w roku! Zdecydowanie więc jest o co powalczyć.

Zobacz 8 zebranych przez nas inspiracji i wskazówek, aby Twój mailing był nie tylko wyjątkowy dla Twoich klientów, ale również pozytywnie wpłynął na Twoją firmę.

 

1. Pamiętaj o wyjątkowości oferty i zachęcie do szybkiego podjęcia decyzji

W okresie świąt niezwykle ważne jest wywołanie uczucia pilności oraz wyjątkowości oferty, poprzez dopasowanie jej do preferencji użytkownika. Dobre tematy to np.:

„Tylko dziś darmowa dostawa” (uczucie pilności)

„Tylko do końca tygodnia -20% na świąteczne zakupy”,

„1000 niebanalnych prezentów na Święta, w super cenach i z dostawą GRATIS!”,

„This is no ordinary Christmas email” (Harvey Nichols) (wyjątkowość oferty)[1]

2. Nie zanudzaj preheaderem

Nie zapominajmy również o preheaderze, widocznym tuż po temacie, na niektórych skrzynkach pocztowych (Gmail, Outlook) – jeśli zapomnimy umieścić w tej „zajawce maila” własną treść, pojawi się tam tekst w stylu „Pobierz grafikę, aby zobaczyć całą wiadomość”. Możemy w nim umieścić np. liczbę dni do świąt – co zachęci do szybszego podjęcia decyzji, imię klienta/odbiorcy czy też znaczki specjalne np.

„W oczekiwaniu na pierwszą *”,

3:o) … sprawdź, co ma dla Ciebie renifer”.

Pamietajmy, że nie należy zaczynać jakiejś myśli w preheaderze i kończyć jej na kreacji, ponieważ dobrze zrobiony preheader jest widoczny tylko w podglądzie zamkniętego maila.

3. Baw się swoim produktem

Dobrze by było, aby nasz mailing się wyróżniał. Co zatem, oprócz odpowiedniego doboru kolorów proponują brandy? Sprytnym zabiegiem graficznym jest połączenie własnego produktu z klimatem świąt – tak jak to zrobił to np. McDonald’s czy Uber.

   

   

EnelMed z kolei stworzył prezent ze swoich klienckich kart i przyszedł do nas z prostym, jasnym komunikatem: „Zdrowie to najlepszy prezent na święta”.

 

4. Doszlifuj content

Kategoryzacja prezentów „dla niej”, „dla niego” itd. to sprawdzony pomysł, ale warto spróbować ograć go inaczej niż zwykle. Harvey Nichols (sieć brytyjskich domów towarowych) robi to kreatywnie i wysmakowanie, pokazując w pięknie zaprojektowanym newsletterze prezenty m.in. dla fashionistki, dandysa, smakosza czy odkrywcy. Nietypowy, starannie opracowany wizualnie i treściowo content na pewno zwróci uwagę i zapewni dobry CTR. Grafika jest tu kluczowa, tak „opakowany” newsletter wygląda prawie jak piekny magazyn lifestylowy i wpisuje się w nurt „editorial commerce”[2].

 

 „Harper’s Bazaar” również kreatywnie podchodzi do pomysłu obdarowywania prezentami różnych znajomych. W newsletterze można znaleźć propozycje dla fanek „geek chicu”, dla eleganckich gospodyń domowych i dla spontanicznych fanek podróży.

 

 

Wysmakowany i autorski content wysyła swoim subskrybentom także Michael Kors, w sezonie świątecznym proponując złociste must-haves i cały newsletter utrzymując w ciepłych, bardziej nastrojowych, wieczorowych barwach (samo złoto to zarówno jeden z kolorów w palecie świątecznej, jak i jeden z rozpoznawalnych kolorów dla Korsa). 

 

 

5. Wypróbuj prostotę i konkret

MyBaze i Empik wybrały z kolei minimalizm kolorystyczny i wybierając elegancką czerń i biel. Co więcej, MyBaze oferuje dosłownie „świąteczny milimalizm” z zaczepnym  tematem „Masz dość świątecznych kolorów?”,  a Empik „TYLKO w weekend 25%” – prosto i konkretnie – wielki plus dla nich.

 

 

6. Buduj atmosferę

Atmosferę świąt w interesujący sposób podtrzymał również Adidas. Oprócz oryginalnego tematu „Rozpakuj prezent i zobacz, co w środku” oraz budzącego tajemniczość i wyjątkowość preheadera „Ciii… to tylko dla Ciebie” – cała kreacja jest jednym wielkim Call To Action (CTA). Dodatkowo wartość kodu promocyjnego znana jest dopiero po wybraniu produktu. Taki zabieg znacznie zwiększa prawdopodobieństwo zakupu, aniżeli produkt ze z góry narzuconą ceną (nawet po rabatach).

 

 

7. Bądź sprytniejszy od konkurencji

Freshmail natomiast pokazał, jak wygrać walkę z blokowaniem obrazków. Dodał do swojego mailingu preheader o treści: „Aby zobaczyć więcej, pobierz obrazki lub otwórz prezent, po kliknięciu którego wyświetlał się już właściwy mail ze świąteczną grafiką.

 

 

       

Zabieg ten to nic innego jak wykorzystanie tła altów do stworzenia wizualizacji prezentu. Jeśli natomiast nie mamy ochoty bawić się w prezenty, wykorzystajmy możliwość wstawienia alternatywnych tekstów, które pojawią się, zanim odbiorca pobierze obrazki.

8. Porusz swoją kreację!

Pamiętajmy o tym, co przykuwa uwagę – a mianowicie o ruchu. Wszelkie animacje .gif w postaci padającego śniegu czy pędzących przez kreację reniferów na pewno poprawią wskaźniki efektywności.

Pracuj.pl zaproponował swoim klientom video, poprzedzone nader efektywnościową kreacją z olbrzymim CTA. Swoją drogą – każda sprzedażowa kreacja powinna zawierać właśnie tego rozmiaru button.

 

 

Link do video: http://mailingi.pracuj.pl/mailings/2013_12_wesolych/img/film.html

 

Starbucks w mailingu .gifowym serwuje przedpłacone karty prezentowe.

 

 

A Timberland w czerwonych barwach zachęca do obdarowywania bliskich… ciepłem.

 

 

Przedstawione wyżej działania przyprawiajmy emocjami, używajmy języka korzysci i spełniajmy oczekiwania użytkowników – bez nich nawet najpiękniejsza grafika nie przełoży się na efekty.

Pamiętajmy, że świąteczne kampanie to nie tylko sprzedaż, ale również ocieplenie naszego wizerunku, poprawa relacji czy też szansa do jej nawiązania. Nie można sprawić, by klienci czuli się jak źródło dochodów. Skorzystaj więc z magii świąt najefektywniej, jak tylko się da.

 

Kamila Majcher, Head of E-mail Marketing w Cube Group, Managing Director MailSales

Izabela Bogus, PR & Marketing Manager w Cube Group

 

[1] Więcej wskazówek na temat tytułów mailingów znajdziesz tutaj: K. Majcher, „Temat jako przynęta, czyli jak pisać tytuły mailingów”, „Marketing w Praktyce”, lipiec 2015.

[2] Więcej o „editorial commerce” przeczytasz tutaj: I. Bogus, „Masz już swój sklep? To teraz zostań wydawcą! Kilka słów o trendzie »Shop the story«”, „Online Marketing Polska”, grudzień 2014 – styczeń 2015.